wtorek, 19 maja 2015

..a w lutym


   Wciąż czasu brak na cokolwiek.... Dziś już musiałam na chwilkę przysiąść...bo łokieć od przepracowania powiedział mi senkju,senkju baj....No to akuratnie czas aby zaległości blogowe podgonić:))  i natychać się cudnego zapachu konwalii,które dostałam od przyjaciółki:)
 
Wystarczyło ich na dwa spore bukieciki!!
Do konwalii dołączony był mój wymarzony....
Warto też znaleźć czas,aby nacieszyć się widokiem z okna kuchennego
 
W tym roku mam dziwne wrażenie,że bzy pachną wyjątkowo mocno...
A przy okazji zaległości.
Okazało się ,że mam kilka blaszek do pokazania,które powstały jeszcze w lutym!!!
 To szyld dla rodzinki mojego brata...na potrzeby ich nowego domku
Te maleństwa powędrowały do Gosi w podziękowaniu za wygrane u niej cukiereczki
 
W lutym powstały też takie maleństwa...z nazwami botanicznymi motyli
 Wygrałam też u Kasi,więc w podziękowaniu wysłałam jej:
W lutym powstały też szyldziki dla Dorotki:
Dość spory wysyp szyldów był w marcu...wiadomo ogród zaczął rozkwitać...ale to następnym razem:))) 
U nas powoli robi się ciepło....chociaż rano jeszcze paliliśmy dziś w piecu....no jednym słowem sezon grzewczy -jak mawia mój mąż zakończymy w maju ...a zaczniemy w sierpniu:))

41 komentarzy:

  1. Piękny widok z okna :) Szyldy są super!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło Cię czytać :) U nas tez nadal się pali w picu, tyle żeby choć w łazience było przyjemnie podczas mycia, choć i czasami trzeba coś na szybko wysuszyć na grzejniku, bo pogoda nas jakoś w ten roku nie rozpieszcza :/
    "Blaszki" wszelakie wspaniałe i mające duszę :) czekam na kolejną porcję, tym razem marcowych ;)
    Pozdrawiam i życzę powrotu łokcia do formy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. My nie palimy już w domu, udajemy że jest ciepło :-), a na noc zimowa piżama.
    Szyldy bombowe, jak zawsze !
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz... sama sobie ostatnio zdziałałam szyldziki Twojego pomysłu, dwa numerki do łazienki i tabliczkę z numerem domu, tym razem na deseczce;) I ostatnio z powodu bezrobocia popatruje po domu, gdzie by tu jeszcze:))) Robisz jeszcze szyldziki dla siebie?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, maj, konwalie...też się nimi zachwycam bo jak się oprzeć takiemu zapachowi prawda? A szyldziki Twoje, jedyne takie nieodmiennie wprawiają mnie w rozmarzenie, podobnie, jak Twój widok z okna :), pozdrowionka Dora

    OdpowiedzUsuń
  6. Te szyldziki są najpiękniejsze na świecie.Muszę koniecznie zapoznać się z tutkiem, bo moje próby są marne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szyldziki jak zwykle zachwycające!

    OdpowiedzUsuń
  8. jejku jak tu pieknie u Ciebie!! A muzyczka m ,ie urzekla.... do zdjec pasuje idealnie :) poczulam sie jak w leie :) Pozdrawiam z Alzacji :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmmmm... od czego by tu zacząć...
    No to może ogród - wspaniały widok z okna, w przyszłości pewnie Twoja bratowa będzie miała do kogo się uśmiechnąć...
    Chlebak piękny! Oglądałam podobny miętowy, piękny jak Twój.
    Szyldy - wspaniałe, jesteś szyldową fabryką :) Na fajnej ulicy mieszka Twój brat, zajrzałam na bloga o budowie :)
    No i muzyczka, uwielbiam Roda Stewarta i nie mogę wyjść z Twojego bloga (choć wiem o istnieniu youtube)

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoje szyldu Qrko Miła nie znudzą mi się chyba nigdy. :) Ich urok trwa i trwa, a ja wciąż cieszę się z lawendowego szyldu, który mi podarowałaś. Pięknie rozkwitły bzy w Twoim ogrodzie. Moje są jeszcze małe, w tym roku zakwitły po raz pierwszy, ale też cieszą mój nos fantastycznym zapachem. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ u Ciebie miło, pachnie bez i konwalie i muzyczka kojąca nerwy :)
    Moje konwalie w tym roku pożarły ślimory i dasz wiarę, że wzięły się również za moje ukochane irysy :(
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczne te szyldy robisz:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekne szyldy, jak zwykle, Beatko. A bezy pachna mocno, tak, w tym roku wyjatkowo mocno :) Milych dni zycze, Jola

    OdpowiedzUsuń
  14. zachwycają mnie blaszki Twojej roboty :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Bez cudowny aż u siebie czuję zapach.
    Szyldziki to norma że są śliczne.
    buziaki i odpocznij troszkę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szyldziki podziwiam nieustannie! Wszystkie to cudeńka:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szyldy i szyldziki jak zwykle są świetne. Kiedyś w końcu może dojdę do ich posiadana ...
    A zapach bzu i konwalii, wiadomo, nie do pobicia, aż się chce wdychać ...
    I gratuluję wspaniałego pojemnika !!!
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystko wygląda cudownie, a ten wiosenny busz za oknem jest...!!!
    Ściskam Qrko! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj te Twoje szyldziki, ogladać je można na okrągło:) piękny widok z okna ale pewnie zapach przebija widok:) pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  20. Ach te Twoje szyldziki:)))wiesz,że ja mam je do dziś i ciągle używam:))))widok z okna bezcenny:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie masz i w kuchni i w ogrodzie :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. strasznie podobają mi się te Twoje szyldy do ogrodu:) oczami wyobraźni widzę je u siebie:) bardzo proszę o podanie ceny....już szukam do Ciebie maila i piszę zapytanie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie mogę odnaleźć Twojego maila! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) z prawej strony pod jajeczkiem sadzonym:))
      cbea1968@gmail.com

      Usuń
    2. już widzę jajeczko:) i już piszę maila:)

      Usuń
  24. Konwalie uwielbiam, już nie mogę się ich doczekać, bo w moim ogródku jeszcze nie kwitną.
    Pojemnik na chleb super :)) A wszystkie Twoje szyldziki i lniane woreczki cudne :)
    Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki, żeby łokieć jak najszybciej się zregenerował <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudny prezent dostałaś i uwielbiam Twoje szyldziki :) , kwatostan cudny ,aż szkoda ze ja nie mam ogrodu ;/

    OdpowiedzUsuń
  26. Jaki piękny kredens! Śliczne konwalie a widok z okna jak marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie też bardziej pachną w tym roku:) Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. I ja mam tak pięknie opisane zioła , dziekuje jeszcze raz , u nas sezon grzewczy podobnie jak u Was oby do lata , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. no i nasza tabliczka trafiła na bloga;-), na swoim jej nie umieściłam jeszcze;-)
    dziękujemy pozdrawiamy;-)
    Bratowa i Brat

    OdpowiedzUsuń
  30. Och, jak ja lubię zapach konwalii. Moja babcia miała samosiejki przed domem, w sezonie cudnie to wyglądało o aromacie nie wspomnę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Dziękuję Ci za przypomnienie o konwaliach i bziku :) czas tak szybko leci między jedna piaskownicą a drugą, że nie zauważyłam że już maj :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ogród wiosną zachwyca , a zapachy powalają , pomysłowe tabliczki, pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  33. powtórzę się zapewne po raz któryś, ale wzdycham do twoich szyldzików od bardzo dawna ...

    OdpowiedzUsuń
  34. piekna kuchnia,piekny ogrod,piekne tabliczki,pozdrawiam serdecznie irena

    OdpowiedzUsuń
  35. Odnoszę wrażenie że maj ma ten przywilej, że częstuje nas zapachami obficiej niż pozostałe miesiące.

    Bardzo lubię Twoje rękodzieło...takie miłe dla oka ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Też mam taki chlebaczek, tylko w pastelowo niebieskim kolorze :) Tabliczka z ulicą świetna. Oczywiście ziołowe też, ale już to pisałam nie raz.

    OdpowiedzUsuń
  37. prezenty bombowe i twoje szyldy też!

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥